praca wakacyjna nad morzem opinie

Dwupokojowy apartament "Katarzyna", Międzywodzie. 250 zł/za dobę. Międzywodzie - 06 listopada 2023. Miedzywodzie . Nowoczesny apartament tuż przy plazy. 200 zł/za dobę. Międzywodzie - 05 listopada 2023. Szukam pracy nad morzem od 1 sierpnia n. Szukam pracy nad morzem od 1 sierpnia do końca sierpnia lub połowy września. Nie mam statusu studenta. Mam książeczkę zdrowia san-epid. Zakwaterowanie mogę wynająć. Mam dobry angielski, niekaralność, prawo jazdy, maturę itd. Nie mam nałogów. Nie palę. Nie piję. Prosze o kontakt możliwie Jastrzębia Góra swoją sławę zawdzięcza szczególnie wartościom przyrodniczym i pięknym plażom. Plaża w rejonie Jastrzębiej Góry jest jedną z atrakcyjniejszych nad polskim morzem. Cicha, czysta i szeroka stanowi idealne miejsce dla kąpieli słonecznych i wodnych. Według ekspertki PIE rezygnujemy z wielu atrakcji, podświadomie oczekując również niższego kosztu zaplanowanego wypoczynku. - 5000 złotych za tygodniowy pobyt w hotelu nad polskim morzem Wczasy nad morzem - Morze Baltyckie - baza NadMorze to morze i wypoczynek, najlepsze oferty, wczasy nad morzem, noclegi, osrodki wypoczynkowe, nadmorskie … Dziwnówek - wczasy nad morzem Zapraszamy Państwa na wypoczynek w Domu Gościnnym STERNIK położonym w centrum malowniczej miejscowości jaką jest Dziwnówek około 200m od morza. Frau Mit Hund Sucht Mann Mit Herz Zitate. Ta oferta pracy jest nieaktualna od 25 września 2021. Zobacz aktualne Szukasz planów na wakacje? Posiadasz aktualną książeczkę sanepidowską?Jeżeli tak, to szukamy właśnie CIEBIE!Oferujemy pracę wakacyjną w następujących miejscowościach: Stegna, Sztutowo, Krynica Morska, Władysławowo, Jastrzębia Góra, Hel, ŁebaDo Twoich zadań należeć będzie:- obsługa klientów na kasie fiskalnej,- wsparcie sklepu w wykładaniu towaru na półkach sklepowych,- prace magazynowe,- drobne prace pomocnicze i porządkowe na sklepie,- dezynfekcja koszyków i powierzchni użytkowych.Oczekujemy:- ukończonego 18-ego roku życia,- dyspozycyjności do pracy w systemie zmianowym (pracujemy od 05:00 do 24:00)- motywacji do nocleg na koszt pracodawcy,- szkolenie stanowiskowe,- zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenie (stawka 18,30zł/h),- elastyczne zatrudnienie w wybranym przez Ciebie okresie - zatrudniamy od maja do końca do nas i połącz wakacyjny wypoczynek z pracą! Wielu turystów uważa, że w kurortach turystycznych w Polsce panuje drożyzna, dlatego też na zakupy chodzą do supermarketów i gotują sami Część z nich nie zgadza się z taką opinią, wyszukuje wcześniej lokale i w nich się stołuje Nasi czytelnicy zwracają także uwagę na inne kwestie wakacji nad Bałtykiem: nienoszenie maseczek, niski poziom usług, duże braki w obsłudze klienta Więcej interesujących materiałów znajdziesz na stronie głównej Onet W rozmowie o problemach przedsiębiorców nad Bałtykiem właścicielka restauracji i apartamentów w Mielnie opowiadała nam, że w mieście znakomitą większość stanowią turyści, którzy spędzają wakacje za "bon turystyczny". - Wynajmują pensjonaty, apartamenty, ale nie jedzą w lokalach, a szturmują Biedronki i gotują w pokojach - przyznała i dodała, że ich budżet jest na tyle ograniczony, że każde wyjście do knajpy może się właśnie kończyć "paragonem grozy". CZYTAJ TAKŻE: Polskie wybrzeże w ogniu krytyki. Słusznie? Jest cała masa problemów Jak jest naprawdę? Jak Polacy radzą sobie, by na wakacjach nie przepłacić? A może nie przeszkadzają im ceny, ale inne kwestie? Oto wasze opinie. "Bez przesady z paragonami grozy i Biedronką" Nie przesadzajcie z tymi paragonami grozy. Tydzień temu wróciłem z Cetniewa i ani razu nie byłem w Biedronce. O śniadania zadbałem we własnym zakresie, ale obiad cały czas jadłem na mieście. Obiad w restauracji w 3-gwiazdkowym hotelu kosztował ok. 25 zł, do tego piwo 0,5 l za 7 zł. Porcja, mimo tego, że ważę ponad 100 kg była nawet jak dla mnie zbyt duża. W innych barach czy restauracjach ceny były podobne. Porcja dorsza pieczonego, frytki i surówki kosztowały ok. 27 zł. Nie wiem, jak w innych miejscach nad polskim morzem, ale w Cetniewie bez przegięć. Chyba, że ktoś zażyczy sobie pół kilograma ryby smażonej to nic dziwnego, że cena będzie wysoka. Tylko, żeby przyznał, że do jedzenia było 5 osób... Gofr z cukrem pudrem to koszt. 4,50-5 zł, z dodatkami i 15 zł, ale każdy ma wybór. Moim zdaniem przegięciem jest cena paliw, ale nie nad morzem, tylko w całym kraju. Czytelnik anonimowy "Każdy w jakiś sposób próbuje zaoszczędzić" My na swoje wakacje wybraliśmy się do Darłówka. W dniu wczorajszym w Biedronce była kolejka bardzo długa i tak jest podobno codziennie. Zapewne każdy w jakiś sposób chce zaoszczędzić i zadbać o swój budżet. Jeśli chodzi o ofertę gastronomiczną, można zjeść zapiekankę za 15 zł czy bułkę ze śledziem w tej samej cenie. Kebab to wydatek 20 zł, a pizza 50 cm średnicy to 50 zł z jednym dodatkiem do sera. Ale już w smażalni za jednego halibuta i dorsza plus dwa rosoły dla dzieci i frytki zapłaciliśmy 178 zł. Pozostawiam do oceny innym. Zaznaczam, że wszystko podane na tekturkach i z plastikami, czyli nie było to na poziomie restauracyjnym. W większości restauracji natomiast zestawy obiadowe można znaleźć za ok. 30-40 zł. Doliczając do tego coś do picia, w większości przypadków zapłacić trzeba 50 zł od osoby. Co do bazy noclegowej, ponieważ podróżujemy z trójką dzieci, chcieliśmy być jak najbliżej plaży. Rezerwacja hotelu z bardzo dobra lokalizacją i widokiem na morze to wydatek ponad 600 zł za dobę. Tyle tylko, że można być niemiło zaskoczonym, kiedy okazuje się że już nikt nie zadbał o to, aby na tarasie znajdowały się leżaki, jak było to pokazane w ofercie na zdjęciach i do dyspozycji są tylko dwa zardzewiałe krzesełka. Czystość w pokoju także pozostawiała wiele do życzenia, kiedy otrzymaliśmy klucze. Zapewne czasy są trudne dla właścicieli hoteli i restauracji. Zadaję sobie tylko pytanie, czy dla mnie, czy moich znajomych są lekkie. No, nie. Każdy pracuje i stara się być uczciwy w swoich zadaniach na co dzień. Tego samego oczekiwałbym od właścicieli tu nad morzem. Z tym różnie bywa, ale życzę sobie i wszystkim, aby móc dalej wypoczywać w fajnych miejscach naszego kraju i "niech się ten biznes kreci", bo przecież o to chodzi. Mariusz POLECAMY: Wypoczywamy na polskich plażach, choć przeszkadza nam naprawdę wiele. Wasze opinie Dalsza część tekstu pod wideo: "Wysokie ceny? Absurd!" Jestem na wczasach nad polskim morzem w Międzywodziu. Nie wiem, jak jest w innych nadmorskich, polskich miejscowościach, ale tutaj czytając o tych "paragonach grozy", brzmi to jak absurd. Owszem, ceny w sklepach i sklepikach są nieco wyższe niż w "domu", ale nie przyjechałem tu na zakupy. Natomiast jeśli chodzi o ceny posiłków, w okolicznych knajpkach i jadłodajniach kształtują się od 22 do 29 zł za obiad dwudaniowy (danie mięsne). W związku z tym uważam, że jest to zupełnie przyzwoita cena. Tym bardziej że niektórzy bez mrugnięcia okiem płacą za burgera lub kebaba między 20 a 25 zł. Piwo, jeśli ktoś ma życzenie, w knajpie rzeczywiście jest drogie, bo za 0,33 l trzeba zapłacić od 7 do 9 zł. Ale bez piwa można się obejść, a jeśli ktoś ma ochotę (w knajpie), to jego sprawa. Morze czyste i ciepłe. Pogoda w kratkę, raz upał, raz pochmurno, czasem pokropi - jak to nad polskim morzem. Ale taki jego urok i ten klimat mi odpowiada. Nie należę do osób, które leżałyby pokotem na piasku, smażąc się. Reasumując, uważam, że te obiegowe opinie przytoczone w artykule są mocno przesadzone i podkoloryzowane, choć nie zaprzeczę, że są i tacy, którzy robią zakupy w Biedronce i pitraszą sobie na kwaterach, jeśli mają taką możliwość. Ale to chyba nic złego? Brawo za przedsiębiorczość i że im się chce. Proszę wybrać się do Międzywodzia i przekonać się osobiście, jak tu jest. To zachęta dla tych, którzy sieją "grozę" i niesprawdzone informacje. Marek "Nie wiem, gdzie ci ludzie jedzą" Jestem nad morzem kolejny raz w tym roku. Byłam w Łebie i Sopocie. Zacznę od Łeby - nie zgadzam się z paragonami. Nie wiem, gdzie ci ludzie jedzą, może w hotelach, by płacić tak dużo. Ja za obiad dwudaniowy dla dwóch osób z piwem zapłaciłam 55 zł, i naprawdę było smacznie! A sugerowałam się opiniami na Google, więc każdy łatwo może znaleźć taki lokal. Natomiast w Sopocie również jadłam dobry obiad za 67 zł, co uważam za normalną cenę za dwie osoby. Według mnie ceny są adekwatne co do wzrostu cen wszystkiego w tym roku. Kamila ZOBACZ TAKŻE: Oburzony czytelnik: hałas, przekleństwa i brak empatii "Gdyby mnie nie było stać, to bym się nie ruszała z domu" Pod koniec czerwca wróciłam z urlopu na polskim Wybrzeżu. Przede wszystkim chciałabym zwrócić uwagę, że turyści spacerują w większości bez maseczek, pomijam plaże czy ulice, bo tam nie ma obowiązku, ale niestety w sklepach, muzeach itd. też nikt ich nie nosi. Miałam wrażenie, że wchodząc w masce do pomieszczenia zamkniętego, byłam postrzegana jak dziwoląg. Na pewno czeka nas kolejna fala, choć mówię to ze smutkiem, bo pracuję w służbie zdrowia i już robi mi się niedobrze na samą myśl, że jesienią znowu będę musiała biegać w kombinezonie z maską i przyłbicą, a pot znów zaleje mi oczy... Jeśli chodzi o jedzenie, to nie wiem, czy cena za obiad jest aż taka wygórowana. Przebywałam z mężem w niewielkiej miejscowości obok Mielna, stołowaliśmy się w jednym miejscu. Na obiad braliśmy zazwyczaj rybę. Cena ryby podana była za 250 g. Płaciliśmy zawsze po przygotowaniu porcji, ponieważ wielkość rybki była różna. Proszę mi wierzyć, ale 80 zł za nas dwoje nie uważałam za bardzo wygórowaną cenę, tym bardziej że porcje były okazałe. Dziwię się ludziom, którzy tak krytykują. Jeśli drogo, to nie jedź... Gdyby mnie nie było stać, to bym się nie ruszała z domu. Proszę pamiętać, że to jest praca tych ludzi - oni też muszą zarobić na czynsz, opłaty i swoje życie, a możliwości są ograniczone czasem - zimą raczej mało kto pędzi nad nasze morze. Dzisiejsze społeczeństwo jest bardzo roszczeniowe, niezadowolone, wymagające. Patrzę na to z przerażeniem, jak trzeba tłumaczyć oczywiste rzeczy, ostrzegać, przypominać... Iza "Zrobisz sam, to wiesz, co jesz" Jesteśmy w Międzywodziu na prywatnej kwaterze i gotujemy sobie sami. Nocleg od osoby 60 zł, tyle samo co 2 lata temu. Czysto i miło. Wspólna kuchnia na kilka pokoi, nie ma tragedii. Obiad dla 3-osobowej rodziny kosztował nas 36 zł, ziemniaki, trzy piersi kurczaka, ogórki i śmietana na mizerię. Zakupy w Dino. W knajpce schabowy z frytkami i sałatką po 29 zł. Przez tydzień czasu tylko dwa razy byliśmy w knajpce - raz na pierogach a drugi raz na pizzy. Na codzienne stołowanie na mieście byłoby nas stać, ale po co przepłacać. Zrobisz sam, to wiesz, co jesz. Piwko czy wodę też kupujemy w Dino. Ryby wędzone podrożały o 20 zł na kilogramie, ale wiadomo, że nikt nie zje kilograma ryby... Kupiliśmy raz porcję 300 g na spróbowanie. Generalnie zakupy w pobliskim Dino, jedzenie, napoje, przekąski. Czasami jedzenie na mieście tak dla odmiany. Nie będziemy też codziennie stać przy garach na wakacjach. Tomasz "Niski standard i wysokie ceny" W tym roku, aby wesprzeć polską turystkę nadmorską, postanowiłam wybrać się z partnerem nad polskie morze. Zależało mi na wsparciu lokalnych hoteli, więc nie rezerwowaliśmy nic przez Booking. Mieliśmy także specjalnie dedykowany budżet na spa (masaże), aby wesprzeć również branże beauty, która tak ucierpiała przez pandemie. Przejechałam od Świnoujścia do Trójmiasta (Świnoujście, Kołobrzeg, Łeba, Gdańsk Jelitkowo) i moja refleksja jest następująca. W Świnoujściu wszyscy czekają na klientów z Niemiec i jakoś specjalnie nikomu nie zależało na zrobieniu rezerwacji... Wykonanie rezerwacji w hotelu (telefon i e-mail) były masakrą, która zajęła 4 dni. W Kołobrzegu było podobnie, w Łebie popsuła się strona do rezerwacji hotelu, więc również 3 dni wymieniania e-mail i 4 razy wysyłanie potwierdzenia wpłaty... Jeżeli chodzi o spa, to totalna katastrofa. W wakacyjnym szczycie w każdym hotelu oprócz Świnoujścia i Jelitkowa spa czynne od 10 do 15? W dodatku nie ma też możliwości zapisania się na masaż lub inny zabieg. Jeżeli w sezonie letnim pracuje się 5 godzin, to trudno, żeby branża beauty się odbudowała. W Świnoujściu masaże można zarezerwować, ale osoba, która je wykonuje, sprawiała wrażenie, że nie potrafi znaleźć zatrudnienia w innej branży i tak "przy okazji" postanowiła robić masaż. W Kołobrzegu, wbrew ustaleniom rezerwacji e-mailem (dobrze, że był dowód pisemny) rezerwacja na masaż miała się odbyć... dzień po opuszczeniu hotelu. W Jelitkowie wbrew potwierdzeniu telefonicznym nie została wpisana do systemu i jedyne, co usłyszałam na recepcji, to "przykro nam". Wakacje nad polskim morzem mają niski standard, wysokie ceny i duże braki w obsłudze klienta. Niewielkie zainteresowanie, by wyjść naprzeciw turystom. Następny urlop spędzimy w innym kraju, ponieważ z doświadczenia wiem, że w sezonie letnim w kurortach pracuje się tam na 200 proc. Karina CZYTAJ RÓWNIEŻ: 83-latka zaskoczyła cena za rodzinny obiad. "Paragony grozy" nie tylko w Polsce Wasze doświadczenia Spędzacie wakacje nad polskim morzem? Jakie są Wasze doświadczenia? Napiszcie, chętnie opublikujemy Wasze opinie! Na wiadomości czekamy pod adresem: @ Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:14:06 Hej W tym roku mam najdłuższe wakacje (kończę klasę maturalną - o ile ją skończę ;P)... Chciałabym jakoś zarobić, bo nie chcę już wyciągać od mamy.. Planujemy z chłopakiem wyjechać nad morze do pracy. I moje pytanie, jak mam ją znaleźć? Szukałam w internecie, a znajduje tylko oferty z zeszłego roku.. Mam nadzieję, że mi pomożecie.. Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:19:07 Narazie jest jeszcze za wczesnie, mysle ze od kwietnia zacznie sie ten caly "nabór" ) 3mam kciuki Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:19:14 ja kiedys tak szukalam to w styczniu juz nie bylo wolnych stanowisk, albo po znajomosci szukaj albo jedz tam i tam szukaj czegos od reki ;] zycze powodzenia Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:22:26 Właśnie nie chcę jechać w ciemno Boję się, że nie znajdę tam pracy.. A znajomych w tych miejscowościach - brak Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:27:27 Ja pracowałam nad morzem na wakacjach w 2008r.,ale nie mam miłych za dosłownie marne ja źle trafiłam i być może od tamtego czasu wiele się zmieniło. Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:31:20 mieszkam nad morzem i jest duzo pracy na wakacje wystarczy tylko przejsc sie po lodziarniach pizzeriach itp przez neta raczej trudno bedzie wam znalezc Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:31:41 ja byłam w tamtym roku, oni sie rzadko oglaszaja w necoe- tak mi sie wydaje, masa osob znad morza pracuje, ja jechalam z kolezanka,ktora byla juz 3 razy i po znajomosci Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:34:56 Cytatcolin225 Ja pracowałam nad morzem na wakacjach w 2008r.,ale nie mam miłych za dosłownie marne ja źle trafiłam i być może od tamtego czasu wiele się zmieniło. dokładnie -,- Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:42:57 Dzwoń. Poszukaj pensjonatów nad morzem w necie (w Łebie jest duży i zawsze potrzebują do pracy. Jak sobie przypomnę jak się nazywa to napiszę) i dzwoń. Ja mieszkam nad morzem i naprawdę jest duże zapotrzebowanie na pracowników. Wszędzie wiszą ogłoszenia "ZATRUDNIĘ". Wyrób wcześniej książeczkę sanepidowską, wydrukuj sto CV i rozsyłaj mailowo. Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:46:26 Wpisz sobie w googlach "praca nad morzem z zakwaterowaniem 2011" albo normalnie "praca nad morzem 2011" Jest tam kilka propozycji, ale wiadomo zazwyczaj zaczynają wystawiać ogłoszenia , że kogoś szukają dopiero pod koniec lub w połowie marca . a czasem dopiero w kwietniu. Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:50:11 poszukaj lepiej innej pracy chyba,ze chcesz miec czas wyciety z zycia -szczerze! Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:51:58 A może osoby mieszkające nad morzem mogłyby spisać jakieś numery telefonów do ofert pracy?? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-05 22:52 przez monika_lk. Praca nad morzem 05 mar 2011 - 22:56:17 ja mieszkam nad morzem mam nr do byłych pracodawców konkretnie Ustka Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. Opublikowano: 2020-06-23 15:00: · aktualizacja: 2020-06-23 15:02: Dział: Gospodarka Oferta nie do odrzucenia dla pracowników Biedronki? wGospodarce: Sieć wywiera presję ws. wakacyjnego wyjazdu nad morze Gospodarka opublikowano: 2020-06-23 15:00: aktualizacja: 2020-06-23 15:02: autor: Fratria O kolejnym problemie pracowniczym w Biedronce pisze portal wGospodarce. „Pracownice, bo dotyczy to przede wszystkim pań – nie chcą, głównie z powodu epidemii i zagrożeń z nią związanych wyjeżdżać nad morze” - czytamy. Wakacyjna praca w Biedronce nad morzem Biedronka proponuje swoim pracownikom wakacyjny wyjazd nad morze. Reklamuje go jako połączenie pracy i letniego wypoczynku. Podczas nadchodzących wakacji pracownicy sieci Biedronka otrzymali możliwość połączenia pracy w nadmorskich sklepach z letnim wypoczynkiem — czytamy w komunikacie prasowym pt. „Praca w Biedronce i wakacje w jednym? Dla nas to pestka!”. Do wyboru jest praca w Jastarnii, Nowym Dworze Gdańskim, Stegnie, Dziwnowie czy Władysławowie . Pracownicy nie są zachwyceni. Boją się zakażenia koronawirusem Portal dotarł do pracowników sieci, którzy są sceptyczni, co do akcji Biedronki. Z moich rozmów z pracownikami wynika, że wyjazd do pracy traktują jak przymus, a nie nagrodę. Oczywiste, część osób może być zainteresowana takim wyjazdem, chociaż trzeba pamiętać, że to nie są żadne wczasy, ale bardzo ciężka praca. Obrót towaru jest ogromny, pracuje się głównie na nockach — mówi portalowi Anna Gonera, ze związków zawodowych „Solidarność” w „Biedronce” z Piły. Pracownice obawiają się w szczególności wyjazdów do Mielna. Rozmawiałam z nimi i widzę, że są przestraszone, bo to duża miejscowość atrakcyjna turystycznie, do której przyjadą ludzie z całej Polski, również ze Śląska. Koleżanki rozmawiały z kierownictwem i zgłosiły swoje obawy związane z epidemią i wyjazdem, zgłaszając, że nie chciałyby tam jechać. Zapewniono je, że nie ma się czego bać, bo są maseczki, przyłbice, rękawiczki. Taka praca 8 godzin w maseczce przy np. sprzedaży namiotowej? Ich obawy nie zostały do dziś rozwiane — podkreśla Gonera. Wyjazd przymusowy? Okazuje się, że wbrew deklaracji Biedronki o tym, że wyjazdy są dobrowolne, na pracowników wywierana jest presja. Jedna z koleżanek, która stanowczo odmówiła wyjazdu usłyszała od kierownika: ja nikogo nie zmuszam, ale też nikogo w pracy nie zatrzymuję — mówi portalowi wGospodarce Gonera. Cały tekst do przeczytania w portalu xyz/ Publikacja dostępna na stronie: pracowalam w kawiarnii nad morzem w tamtym roku, w tym rowniez sie tam wybieram, gdyz musze sobie uzbierac na wyjazd za granice 1. KWATERA: mieszkalam sobie w przyczepie nad samym morzem, fakt ze pajaki i jakies robactwa ale dalo sie przezyc do kawiarnii mialam zaledwie pare sekund bo przyczepy byly postawione zaraz za kawiarnia (PS: pamietajcie ze kwatera w pracy jest bardzo wazna, poniewaz czasami mieszkacie daleko, powiedzmy w innej wsi i trzeba dochodzic, a to nie jest fajne ze tak powiem. a i oczywiscie darmowa 2. JEDZENIE: na wlasny koszt 3. ZAROBKI: nie duze bo na 12-15 godzin rownego... pracowaani 95 zl za dzien( moze w tym roku uda sie awansowac chociaz o te 5 zl) a to spora roznica;p bo pracujac 30 dni za 95zl to 2850 a 30 po 100 zl to zawsze te 150 zl wiecej 4. GŁÓWNE ZADANIA W PRACY: wszystko! bardzo duzo pracy: zamowienia, sprzatanie, robienie gofrow, nakladanie lodow, krecenie lodow, wkladanie naczyn do wyparzarki, wyjmowanie ( sa dni kiedy caly dzien jestes na 'zmywaku' rano mycie podlogi, wieczorem zostawianie kawiarni na blysk, obsluga expressu, robienie kaw(latte, cappucino, po turecku, rozp.., macchiato, meksykanska i jakas tam inna, najtrudniejsze DLA tak mi sie wydaje jest robienie z mleka pianki sorki nie pamietam jak to sie nazywalo;p 5. TOALETA: byl tam jakis prysznic w osrodku i sie w nim kapalismy, oczywiscie w klapkach! warunki, nie za ciekawe jak to w jakis osrodkach, ale brudna nie chodzilam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-01 18:51 przez karorzech.

praca wakacyjna nad morzem opinie